Dwa fundamentalizmy
Narzucanie przez ONZ czy WHO kolejnym państwom proaborcyjnych rozwiązań – nawet wbrew ich woli – niczym w istocie nie różni się od narzucania szarijatu chrześcijanom – pisze publicysta.
Zachodni, zokcydentalizowany islam już istnieje. Tyle że wbrew nadziejom dialogistów i zwolenników politycznej poprawności nie jest on liberalny i otwarty, ale fundamentalistyczny. Islamiści są zaś jego najnowocześniejszym i najbardziej zachodnim obliczem. Mam świadomość, że dla wielu taka teza jest bluźniercza. Ale naprawdę nie trzeba być wybitnym znawcą islamu i politycznego islamizmu, by to dostrzec, a obecne działania islamistów tylko potwierdzają to, że są oni na wskroś nowocześni – świadomi działania współczesnych mediów, a jednocześnie wydobywają z islamu to, co najbardziej zgodne ze współczesnym postmodernistycznym paradygmatem zachodniego myślenia. Jeśli coś ich różni od zwolenników płynnej nowoczesności, to najwyżej to, że oni są zdania, iż techniki przez nią i dla niej wytworzone trzeba wykorzystać do jej zniszczenia i zastąpienia zachodniego nihilizmu islamskim imperializmem (który gdzieś w głębi także bywa nihilistyczny).
Fanatycy muzułmańscy są mistrzami wykorzystywania mediów społecznościowych do zastraszania, ale też pokazywania swojej linii politycznej
Mistrzowie propagandy
Ten zachodni sznyt fundamentalistów z Państwa Islamskiego najlepiej widać w budowaniu przez nich medialnych komunikatów. Oni są mistrzami docudramy, wykorzystywania mediów społecznościowych do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta