Czas na wspólny rynek energii
energetyka | Zróżnicowanie źródeł to szansa dla europejskiej gospodarki na bezpieczne i tańsze dostawy.
piotr sobolewski
Prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz uważa, że jednym z głównych problemów stojących przed europejską energetyką jest uniezależnienie od importu gazu z Rosji.
– Coraz głośniej mówi się o tym, by budować wspólny rynek energii. Aby jednak on powstał, konieczna jest rozmowa o wspólnocie w Unii Europejskiej. Jeśli się uda wypracować wspólne stanowisko, staniemy się poważnym i dużym graczem na rynku dostaw energii, a wtedy będziemy mieli lepszą pozycję do ustalania ceny surowców – przekonywał prezes paliwowej grupy w trakcie panelu „Unia energii dla Europy – konkurencyjność, wzrost, bezpieczeństwo i solidarność".
Im szybciej, tym lepiej
Podobny problem dostrzega także Gunter Verheugen, dyrektor zarządzający niewykonawczy European Experience Company. – Musimy pracować nad tym, aby polityka energetyczna w końcu stała się częścią centralnej polityki europejskiej – apelował.
– Perspektywa wzrostu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta