Inwestycja w naukę bez ryzyka
Jeśli zakład dopłaca do kształcenia pracownika bez umowy szkoleniowej, nie może od niego żądać ani odpracowania tych kosztów, ani ich zwrotu w razie odejścia z firmy.
Zawarcie takiej umowy na piśmie leży w interesie pracodawcy, który wyraża zgodę na podnoszenie kwalifikacji przez podwładnego i dodatkowo zobowiązuje się do poniesienia kosztów tzw. świadczeń dodatkowych. Natomiast jeśli zakład zgadza się na naukę, ale nie bierze na siebie dodatkowych obciążeń, nie ma znaczenia, czy podpisze taki kontrakt.
W obu wariantach pracodawca musi jednak udzielać urlopu szkoleniowego i płatnych zwolnień od pracy na obowiązkowe zajęcia.
Nie zawsze za zgodą
Pracodawca nie musi się zgadzać na to, aby podwładny się dokształcał. Zgodnie z art. 17 k.p. szef ma obowiązek jedynie ułatwiać podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Oznacza to pełne prawo odmowy, z obiektywnych przyczyn, zgody na uczestnictwo w dokształcaniu w godzinach pracy czy dofinansowania.
Taką przyczyną może być np. potrzeba, aby podwładny przepracowywał pełny etat, czy też decyzja biznesowa o przeznaczaniu środków na inne cele niż inwestowanie w wiedzę załogi. Pracownik nie ma zatem żadnego roszczenia o uczestnictwo w kursie czy studiach (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 maja 2000 r., I PKN 657/99)....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta