Nuda nad talerzem
Jerzy Janowicz trzeci rok odpada w Monte Carlo po pierwszym meczu. Tym razem przegrał z Włochem Fabio Fogninim 3:6, 1:6.
Janowicz trafił na trudnego rywala, ale komunikaty z Łodzi w kwestii zdrowia i formy były optymistyczne, więc wydawało się, że walka potrwa dłużej niż 58 minut.
Mecz zaczął się od pięciu gemów wygrywanych przez tego, który nie serwował. Pierwszy tę regułę złamał Włoch (28 ATP) i szybko dopiął swego. Janowicz (47.) w drugim secie nieco się ożywił, ale na poprawę wyniku to nie wpłynęło. Fognini potwierdził solidność swego rzemiosła na kortach ziemnych, Janowicz jeszcze się na nich nie rozgrzał i dlatego widzom na tarasie trochę się nudziło, sędzia uciszał zbyt głośne rozmowy przy talerzach.
W następnym tygodniu Polak jedzie do Barcelony, potem ma w planach starty w Madrycie i Rzymie. Rok temu przegrywał przed Roland Garros wszystkie mecze, więc teraz każde zwycięstwo to rankingowy zysk. Choćby dlatego – niech się rozgrzeje i wygrywa.
—k.r.