Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prokuratorzy o zajęczym sercu

14 kwietnia 2015 | Publicystyka, Opinie | Tomasz Pietryga
Tomasz Pietryga
autor zdjęcia: Waldemar Kompala
źródło: Fotorzepa
Tomasz Pietryga

Koszmarny sposób komunikacji prokuratury ze społeczeństwem skutkuje wzrostem niepokojów i wykorzystaniem sprawy katastrofy smoleńskiej do politycznych celów – uważa publicysta „Rzeczpospolitej".

Nie ma dziś żadnej pewności, że za tydzień, miesiąc czy rok nie pojawi się kolejna rewelacja, która wywróci do góry nogami śledztwo smoleńskie, wywoła kolejne społeczne niepokoje. Może zatem warto rozważyć „opcję zero".

Taką opcję zastosowano już w głośnych śledztwach: zabójstwa gen. Marka Papały czy porwania Krzysztofa Olewnika, kiedy stało się jasne, że sprawy zabrnęły w ślepą uliczkę, pozostawiając niesmak po serii kompromitujących wpadek.

Śledztwo smoleńskie, choć nieporównywalnie większe, wydaje się zmierzać podobną drogą, zarówno w sferze ustalania faktów, dochodzenia do prawdy, jak i komunikacji prokuratury z opinią publiczną. Dodajmy, komunikacji niezwykle ważnej ze względu na ładunek emocji społecznych. A patrząc na ostatnie poczynania prokuratury wojskowej, nadzieja na to, że coś się zmieni na lepsze, słabnie. Jak pokazują badania po pięciu latach śledztwa opublikowane w poniedziałek w „Rzeczpospolitej", rośnie liczba Polaków przekonanych o tym, że przyczyny tragedii nie zostały wyjaśnione. Tak sądzi już ponad połowa respondentów.

Trzeba zimnej krwi

Nie ulega wątpliwości, że wyciek z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10115

Wydanie: 10115

Spis treści
Zamów abonament