Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Konstytucja zasługuje na szlachectwo

06 maja 2015 | Rzecz o polityce | Jan Rokita
Konflikt Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem zrujnował etos polskiej polityki – uważa autor
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Konflikt Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem zrujnował etos polskiej polityki – uważa autor
Jan Rokita
autor zdjęcia: Andrzej Bialik
źródło: Fotorzepa
Jan Rokita

Trzeba zabezpieczyć prawo przed jego zatrważającą zmiennością

Konstytucja kwietniowa 1997 roku jest obciążona licznymi słabościami. Tylko po części można je zakwalifikować jako „winę" jej niegdysiejszych projektodawców. Z natury rzeczy była to bowiem konstytucja czasu przejściowego, a jej twórcy nie mieli godnych uwagi nowoczesnych wzorców ani – co gorsza – nie stała za nimi tradycja myśli państwowej. Jak na tamte warunki, uchwalili i tak akt nie najgorszy, koncentrując się jednak na kwestii praw i wolności, nie zaś na jakości rządzenia państwem.

Występki przeciw logice ustrojowej

Po okresie komunizmu takie nastawienie było zrozumiałe. Jednak niemal po dwóch dekadach praktyki państwowej luki, zaniechania i błędy konstytucji widoczne są już gołym okiem, a ich wpływ na jakość polskiej państwowości i polityki jest całkiem oczywisty. W uproszczeniu owe luki, zaniechania i błędy można podzielić na trzy kategorie. W pierwszej znajdą się takie, które sprawiają, że państwo jest mniej sprawne i mniej rządne. W drugiej – takie, które utrudniają samonaprawę służb państwowych i usług publicznych. Wreszcie w trzeciej – takie, które utrudniają ochronę standardów życia publicznego, a tych coraz rozpaczliwiej potrzebuje chwiejąca się współczesna demokracja. Tak więc całkowicie nie ma racji prezydent Aleksander Kwaśniewski, przekonując, że myśl o naprawianiu państwa przez zmiany konstytucyjne to nic innego, jak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10133

Wydanie: 10133

Spis treści
Zamów abonament