Nie przyjeżdżają? Wina przepisów
Wśród ekspertów panuje zgoda co do tego, że obecne prawo nie służy repatriacji.
Okres oczekiwania na osiedlenie repatrianta w Polsce może wynosić nawet 16 lat – ustaliła Najwyższa Izba Kontroli. Wynika to z liczby osób, które otrzymały promesy wydania stosownej wizy, ale nie mogą przyjechać na stałe do kraju, bo nie mają mieszkania i źródła utrzymania. NIK uważa, że mierne efekty repatriacji – w ostatnich latach w jej ramach przyjeżdża nad Wisłę zaledwie ok. 200 osób rocznie – wynikają m.in. z braku skutecznych rozwiązań prawnych.
Droga przez dokumenty
Ustawa o repatriacji z 9 listopada 2000 r. zawęża takie przesiedlenia do osób polskiego pochodzenia mieszkających w miejscach zesłań i deportacji, czyli w azjatyckiej części byłego ZSRR. Nie dotyczy to Ukrainy, Białorusi czy Litwy, w których żyją duże skupiska Polaków. Nie możemy sprowadzić w tym trybie np. polskich rodzin z Donbasu.
Żeby zostać repatriantem, trzeba mieć co najmniej jednego z rodziców lub dziadków albo oboje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta