Mistrz chce zmieniać świat
Kolarski mistrz świata ze Słowacji Peter Sagan żyje tak, jak jeździ: bez kalkulacji, czasem w sposób szalony.
Był faworytem, ale z przebiegu wyścigu w Richmond nie wynikało, że może wygrać. Jechał za plecami silnych narodowych zespołów, a mógł liczyć tylko na siebie. Drużyna Słowacji składała się z zaledwie trzech kolarzy. Ale na trzy kilometry przed metą zostawił za sobą wszystkich. Nikt już go nie dogonił.
Zdobywając złoty medal pokazał, że kolarstwo to jednak wciąż sport indywidualny, że najważniejsza jest w nim silna noga i instynkt, ale także odrobina pozytywnego szaleństwa, wyjście poza utarty schemat. „Zhumanizował ten sport" napisała po wyścigu paryska „L'Equipe".
– Cieszę się z tęczowej koszulki. Ale to, co dzieje się teraz na świecie, jest ważniejsze niż mistrzowski tytuł w kolarstwie. Nie chcę mieszać się do polityki, ale trzeba jakoś zmienić świat. Europa staje przed wielkim problemem– mówił Słowak.
Nawiązanie było oczywiste, do uchodźców. Mistrz świata opowiadał później, że do zwycięstwa w Richmond zmotywowały go obrazki telewizyjne ukazujące ludzi cierpiących i uciekających z własnych ojczyzn. Na obozie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta