Czas pożegnań
Henning Berg żegnał się z Legią i naszą ligą, remisując w Zabrzu 2:2.
Piotr żelazny
Podczas gdy Norweg udzielał ostatnich wskazówek piłkarzom Legii przed spotkaniem z Górnikiem w Zabrzu, na lotnisku Okęcie w Warszawie lądował jego następca Stanisław Czerczesow. Kiedy Norweg jeszcze rozmawiał przed meczem z reporterami Canal+, „Przegląd Sportowy" już publikował na swoich stronach internetowych zdjęcia pokazujące Rosjanina w towarzystwie swoich przyszłych współpracowników Mirosława Romaszczenki, który ma zostać asystentem szkoleniowca, oraz fizjoterapeuty Władymira Panikowa.
Gdy Legia traciła gola już w piątej minucie po strzale głową Oleksandara Szeweluchina, były szkoleniowiec, m.in: Spartaka i Dynama Moskwa, był już po rozmowie z właścicielami Legii, podczas której ustalał ostatnie szczegóły swojego kontraktu. Mówiło się o tym, że Czerczesow miał dotrzeć do Zabrza, by na żywo zobaczyć swoich nowych podopiecznych, ale ostatecznie do tego nie doszło.
Zamiast tego pojechał na stadion przy ulicy Łazienkowskiej i gdy Radosław Sobolewski znowu wyprowadzał Górnika na prowadzenie (po tym gdy na 1:1 wyrównał z rzutu karnego Nemanja Nikolić), Czerczesow zwiedzał szatnie i oglądał swoje nowe biuro. A gdy przy wyniku 2:2 (znowu wyrównał Nikolić) jeszcze prowadzący zespół Berg zdejmował w 41. minucie Michała Kucharczyka,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta