Działanie lekarza ma być jawne
Prof. Michał Królikowski | Sprawa w Trybunale Konstytucyjnym o lekarską klauzulę sumienia była dla mnie prawniczym ośmiotysięcznikiem.
Rz: Trybunał Konstytucyjny orzekł w ubiegłym tygodniu, że część przepisów dotyczących lekarskiej klauzuli sumienia jest niekonstytucyjna. Pan reprezentował wnioskodawców, czyli Naczelną Radę Lekarską. Dlaczego podjął się pan tej sprawy i walczył o możliwość leczenia zgodnie z sumieniem?
Michał Królikowski: Jestem adwokatem i reprezentacja w sporach prawnych to istota mojego zawodu. Występowanie przed pełnym składem Trybunału Konstytucyjnego, co zresztą robiłem kolejny już raz, jest prawniczym ośmiotysięcznikiem. Sprawa zainicjowana przez Naczelną Radę Lekarską była jednak jedną z najpoważniejszych, najtrudniejszych i najbardziej wymagających. Wcześniej się z takimi nie zetknąłem. Była trudna już przez to, że rozprawa trwała dwanaście godzin. Bardzo wyczerpywała. Trzeba dodać, że sens i idea wniosku Rady wynikały z przekonania jej członków. Oni mają różne zapatrywania aksjologiczne, ale wszyscy chcą mieć gwarancję, że działanie w zgodzie z sumieniem to część misji lekarza. To zaś dawało dodatkową motywację.
Trybunał podkreślił, że działanie lekarza ma być jawne. Co to oznacza?
Sens tego rozstrzygnięcia sprowadza się do tezy: lekarz jest zobowiązany do działania w zgodzie z sumieniem, ale ma to czynić w sposób ujawniony względem przełożonego i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta