Gdzie wzywać do ugody
Racjonalny ustawodawca nie powinien różnicować sądów ze względu na to, czy do ugody ma dojść przed wytoczeniem powództwa czy już w trakcie sprawy – uważa sędzia.
Zawezwanie do próby ugodowej coraz częściej poprzedza wniesienie pozwu do sądu. Po pierwsze, może ono doprowadzić do zakończenia sporu w drodze ugody, bez przeprowadzania znacznie bardziej kosztownego procesu, po drugie, przerywa bieg przedawnienia. Mimo że instytucja ta regulowana jest przez ledwie trzy artykuły kodeksu postępowania cywilnego, niejasności z nich wynikające wymagały rozstrzygnięć Sądu Najwyższego. Ten przesądził już kwestie wpływu postępowania pojednawczego na przedawnienie roszczeń oraz niezwykle istotną kwestię kosztów tego postępowania. Na rozstrzygnięcie czeka natomiast problem właściwości sądu w postępowaniu pojednawczym. Ścisła gramatyczna wykładnia przepisu ustanawiającego właściwość sądu może bowiem zniechęcać do korzystania z tej pomocnej instytucji, szczególnie w bardzo licznych sprawach ubezpieczeniowych, nakazując w większości wnoszenie ich do sądów warszawskich.
Niezbędne są argumenty i dowody
Głównym założeniem postępowania pojednawczego jest zakończenie sporu ugodą jeszcze przed wniesieniem pozwu. Ogranicza się ono zwykle do jednego posiedzenia. Jeśli dojdzie do ugody, zapisuje się ją w protokole albo zamieszcza w odrębnym dokumencie stanowiącym część protokołu i stwierdza podpisami stron. Niemożność podpisania ugody sąd także stwierdza w protokole. Postępowanie to jest znacznie tańsze niż normalny proces, ponieważ niezależnie od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta