O czym zapomina lider PiS
Po wyborach Ewa Kopacz może być premierem
Zwycięstwo PiS w wyborach parlamentarnych nie będzie zaskoczeniem dla nikogo. Pytanie, jaka to będzie skala zwycięstwa. Większość konstytucyjna, nawet z formacją Kukiza w Sejmie, jest już poza zasięgiem. Wznoszącą falę poparcia dla partii zburzyli kilka tygodni temu liderzy PiS. Zamiast pozostać w cieniu, Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz wystraszyli nowych wyborców i zaktywizowali przeciwników „recydywy" rządów PiS. Największe ugrupowanie opozycyjne mogło poszerzać swój elektorat o rozczarowanych wyborców PO czy mobilizować zniechęconych do głosowania, którzy nie wierząc w zmianę kłótliwego dyskursu politycznego, nie chodzili do wyborów. Sprawna kampania Beaty Szydło już nie wystarcza. PiS może wygrać wybory, ale nie musi rządzić. W siłę rosną mniejsze partie.
Wizerunkowo bardzo dobrym ruchem Zjednoczonej Lewicy było postawienie na Barbarę Nowacką. Leszek Miller i Janusz Palikot dla niezdecydowanego centrowo-lewicowego elektoratu stali się odpowiednikami Kaczyńskiego i Macierewicza. Ich usunięcie się w cień ma sens. Obaj skupiają się teraz na zdobyciu mandatów w swoich okręgach. Na ostatniej prostej Zjednoczona Lewica radzi sobie coraz lepiej, a wystawianie na front walki wyborczej pozytywnych młodych twarzy ugrupowania może przynieść sukces, nawet w postaci wyniku dwucyfrowego.
Zastanawiający jest sukces sondażowy Ryszarda Petru. Nowoczesna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta