Czy S&P widzi dalej niż inni?
Obniżka oceny wiarygodności kredytowej Polski przez Standard & Poor's, nawet jeśli była nieuzasadniona, może mieć poważne konsekwencje.
Grzegorz Siemionczyk
Agencja Standard & Poor's w piątek wieczorem obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Polski, czyli tzw. rating. Nowej ocenie BBB+ (to ósmy stopień na 24-stopniowej skali), nadała przy tym tzw. perspektywę negatywną, co oznacza 33-proc. prawdopodobieństwo, że w horyzoncie dwóch lat znów zostanie ona obniżona.
Od 1995 r., gdy trzy najważniejsze agencje ratingowe zaczęły recenzować Polskę, systematycznie nasze oceny wiarygodności kredytowej podwyższały. Obniżka to decyzja bez precedensu. Była tym bardziej zaskakująca, że dotychczasowa ocena Polski u S&P, A- (siódmy stopień), miała tzw. perspektywę pozytywną, co sugerowało, że agencja rozważa jej podwyżkę. Ekonomiści powszechnie oczekiwali, że jeśli uzna ona, że pod rządami PiS wiarygodność kredytowa Polski się pogarsza, w pierwszej kolejności zmieni perspektywę polskiego ratingu na neutralną, a w najgorszym wypadku na negatywną, dając władzom sygnał, że źle ocenia kierunek zmian w polskiej gospodarce.
Solidne fundamenty
Kilka godzin po S&P decyzję w sprawie ratingu Polski wydała agencja Fitch. Utrzymała ona naszą ocenę na poziomie A-. Trzecia z wielkiej trójki agencji, Moody's, nie zaktualizowała swojej oceny Polski, która wynosi A2 (to szósty stopień w skali stosowanej przez tę agencję).
Ministerstwo Finansów w komunikacie posunięcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta