Tak się wybielał gen. Kiszczak
Były szef SB gromadził notatki i materiały, a także pisał wspomnienia, by po latach móc usprawiedliwiać siebie i swoich towarzyszy z PRL.
Upublicznione w środę materiały z archiwum gen. Czesława Kiszczaka pokazują, jak jeden z najważniejszych ludzi w komunistycznej Polsce oceniał współczesne wydarzenia i jaką wizję własnej w nich roli chciał utrwalić.
Notatka o morderstwach
W liście do nieznanego adresata w sprawie zamordowania kapelana „Solidarności" przez oficerów SB generał pisze: „Istotnie, zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki przeżyłem bardzo ciężko i nadal przeżywam, bo przecież dokonali tego moi podwładni".
Kiszczak jednocześnie stwierdza, że nie zlecił zabójstwa księdza, a także odrzuca linię obrony, jaką przyjęli zabójcy, że „księdza porwano z nadgorliwości, że intencją było nastraszenie, a nie zabicie". Twierdzi, że zabójcy planowali wcześniej morderstwo duchownego, rzucając 13 października 1984 r. kamieniem w samochód księdza jadący z wielką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta