Krym dwa lata rosyjskiej okupacji
Mieszkańcy półwyspu nie doczekali się spełnienia obietnic, które Moskwa składała przed aneksją.
– Zmiany, jakie przeżyliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat, można porównać jedynie do trzęsienia ziemi. Mieszkaliśmy w państwie demokratycznym, a znaleźliśmy się w dyktaturze – mówi „Rz" Leonid Piluński, były deputowany parlamentu Krymu. Jest jednym z niewielu krymskich polityków, którzy nie zaakceptowali rosyjskiej aneksji półwyspu. Mimo że został pozbawiony mandatu i był prześladowany, postanowił pozostać w ojczyźnie.
– Rosjanie w pierwszej kolejności zaczęli pozbawiać wszystkiego, co pozostało po Ukrainie. Nie tylko nakazali zmienić paszporty, ale także sieć telefoniczną oraz numery rejestracyjne samochodów. W ten sposób Moskwa chce całkowicie odizolować mieszkańców Krymu od reszty Ukrainy – konkluduje.
Przyjmując rosyjski paszport i rezygnując z ukraińskiego (w przeciwnym wypadku mogli zostać pozbawieni wszystkich praw oraz utracić majątek), mieszkańcy półwyspu odcięli się nie tylko od Ukrainy, ale i od reszty świata. Wynik przeprowadzonego na Krymie 16 marca 2014 roku referendum, które odbywało się pod pilnym okiem rosyjskich żołnierzy, został zaakceptowany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
