Kiedy dzierżawa przestaje być ważna
Prawo pozwala na wypowiedzenie umów o charakterze trwałym, takich jak umowa najmu czy dzierżawy, w przypadkach, które strony precyzyjnie przewidziały.
Marcin B. wygrał przetarg ustny ogłoszony przez powiat na dzierżawę na dziesięć lat ośrodka wczasowego. Po kilku latach między nim a urzędnikami doszło do sporu. Okazało się bowiem, że na terenie ośrodka, bez wiedzy starostwa oraz załatwienia formalności budowlanych, wybudował domki dla turystów. Doszło też do groźnego pożaru.
Z tych powodów starosta wypowiedział umowę dzierżawy i zażądał natychmiastowego opuszczenia nieruchomości. Marcin B. tego nie zrobił. Wówczas powiat zaczął się domagać od niego zapłaty 462 tys. zł za bezumowne korzystanie z nieruchomości i wystąpił przeciwko niemu do Sądu Okręgowego w Słupsku, a ten wydał nakaz zapłaty. Marcin B. złożył sprzeciw.
Starosta złamał prawo
Według niego starosta złamał prawo. Umowa została zawarta na czas określony. Zgodnie zaś z kodeksem cywilnym tego typu umowę można rozwiązać przed terminem, ale tylko gdy przewiduje to umowa. W tym konkretnym wypadku umowa dzierżawy przewidywała taką ewentualność, żadna z nich nie miała jednak miejsca. Oznacza to, że umowa dzierżawy jest nadal ważna.
Marcin B. zarzucił też, że powiat ustalił zbyt wysoką opłatę za bezumowne korzystanie z dzierżawy, co jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Wysokość odszkodowania powinna odpowiadać wartości utraconych przez powiat korzyści, albowiem cel opłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta