Kumulacja inwestycji sparaliżuje kolej
PKP PLK mogą mieć duży problem z wykorzystaniem pieniędzy na inwestycje.
Adam woźniak
Zarządzająca infrastrukturą kolejową spółka PKP Polskie Linie Kolejowe ma wreszcie nowego prezesa. To Ireneusz Merchel, który dotychczas był dyrektorem Zakładu Linii Kolejowych PLK w Olsztynie. Będzie miał arcytrudne zadanie realizacji gigantycznego planu inwestycyjnego wartego 67 mld zł w sytuacji, gdy zaplanowane na nową perspektywę 2014–2020 przedsięwzięcia są już spóźnione o dwa i pół roku.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przyznaje, że szuflada z projektami jest pusta. W ostatnich dwóch latach PLK ratowały unijne fundusze z perspektywy 2007–2013 i równolegle nie przygotowywała nowych przedsięwzięć. Brakuje studiów wykonalności, nie mówiąc o przetargach na roboty budowlane. W rezultacie niedawno przygotowane plany trzeba ciąć. Jeśli jeszcze we wrześniu wydawało się, że w 2016 roku PLK będą mogły wydać 7 mld zł, to teraz realne jest 4,2 mld zł, a i to nie jest wielkość pewna.
Będzie specustawa
Resort...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta