Dekomunizacja przestrzeni publicznej
W cieniu spraw dotykających samych podwalin państwa prawa, w tym pozycji ustrojowej Trybunału Konstytucyjnego, powstaje niemało ustaw niebudzących aż tak szerokiego zainteresowania.
Oto 1 kwietnia Sejm uchwalił niemal jednogłośnie ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Zgodność klasy politycznej sprawia, że raczej mało prawdopodobne jest zaskarżenie do TK przepisów tej ustawy, co jednak nie przeszkadza ocenić jej postanowień w relacji do niektórych zasad konstytucyjnych. Warto też, to uwaga także do historyków, podjąć trud interpretacji wprowadzanych zakazów.
Co do samej decyzji o ustawowej ingerencji w nazewnictwo, by wyeliminować z przestrzeni publicznej przeżytki nazewnicze minionego ustroju, zdania mogą być podzielone. Nawet w umyśle jednego komentatora argumenty za i przeciw mogą walczyć o pierwszeństwo. W istocie problem anachronicznych nazw, z których część budzi sprzeciw etyczny, istnieje. W niektórych miejscowościach wciąż honorowane są takie postacie jak Julian Marchlewski czy Karol Świerczewski lub daty i wydarzenia takie jak 22 lipca czy PKWN. Argument, że inne państwa, które przeszły epokę realnego socjalizmu, np. Czechy i Niemcy, także noszą jego pozostałości w nazewnictwie (zob. http://www.psc.cz/cz/Stredocesky-kraj/Praha-zapad/Kosor/Rude-armady/, http://www.welt.de/kultur/article134757693/Wo-die-DDR-in-Deutschland-noch-zu-Hause-ist.html. Dostęp: 8.04.2016r.), nie jest jako taki rozstrzygający.
Rządząca obecnie partia Prawo i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta