Każdy kraj ma swoje ryzyko
Siergiej Guriew Polska ma zdrowe finanse. Ale nie jest niemożliwa sytuacja, w której zadłużenie przekroczy 55 proc. PKB i będzie konieczne zaostrzenie polityki finansowej – mówi główny ekonomista Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR).
Rz: Przyjeżdża pan do Warszawy zaprezentować najnowszy „Raport o transformacji" EBOR. Jakie jest jego główne przesłanie?
N ie skupiamy się na liczbach, ale patrzymy szerzej na dystrybucję dochodu i ewolucję przychodów poszczególnych części społeczeństw w krajach, w których EBOR operuje. Analizujemy, kto zyskał, a kto stracił na transformacji w ostatnich 27 latach. Raport pokazuje, że była ona bolesna, że nie każdy w takim samym stopniu z niej skorzystał. W Polsce postrzeganej jako kraj, który odniósł sukces w tych przemianach, w latach 1989–2016 średni dochód uległ podwojeniu. Ale jeśli w rzeczywistości porównamy, ilu osobom wzrósł on dwukrotnie, okazuje się, że dotyczy to jedynie 25–30 proc. społeczeństwa, podczas gdy dla niektórych zwiększył się on zaledwie o 40 proc. Nie jest to zły wynik w porównaniu z innymi krajami, ale dowodzi, że nie wszyscy jednakowo skorzystali na przemianach ustrojowych.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości sprawujący władzę od jesieni 2015 r. zdecydował się na programy wyrównujące różnice dochodów w społeczeństwie. Jak EBOR ocenia takie decyzje?
Nie chodzi o to, by wszystkim płacić więcej, tylko o wyższy poziom życia wszystkich Polaków. Tymczasem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta