Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Heavymetalowa siła urologów

13 lutego 2017 | Życie Krakowa i Małopolski | Karolina Kowalska
źródło: materiały prasowe

Koncert to większy stres niż trudna operacja, którą obserwuje 1,5 tys. osób – mówi Piotr Chłosta, znany lekarz.

Rz: Jakiej muzyki słucha się na sali operacyjnej?

Piotr Chłosta: Takiej, która nie przeszkadza. Skoczny pop jest tak samo dobry jak Vivaldi albo Wagner. Osobiście bardzo lubię uwerturę z „Tannhausera", w której, jak mawiał Liszt, „latają talerze".

Swoją muzykę zostawia an pewnie do samochodu. Ostre brzmienia EndoPower nie pasują mi do precyzyjnej chirurgii endoskopowej.

Niekoniecznie. Mimo że chirurgia urologiczna jest czysta i precyzyjna, a jeden z ojców współczesnej medycyny Galen nazwał nerkę eleganckim trzewiem, potrafiłbym operować przy naszych kawałkach czy przy AC/DC. Nie wiem jednak, jak inni. A najważniejsze jest, by muzyka na sali operacyjnej pasowała wszystkim – od chirurga po pielęgniarkę anestezjologiczną. Nie każdy musi lubić ostry rock, inspirowany m.in. moim ulubionym Judas Priest.

EndoPower dobrze się za to słucha na kongresach.

Na nich gramy najczęściej. Zresztą zadebiutowaliśmy na Kongresie Polskiego Towarzystwa Urologicznego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10674

Wydanie: 10674

Spis treści
Zamów abonament