W błocie, w śniegu, po kamieniach

źródło: materiały prasowe

Wychowanek Trasy Zielona Góra Marek Konwa startuje przez okrągły rok – zimą w przełajach, od wiosny do jesieni w kolarstwie górskim. Olgierd Kwiatkowski

Podobno do tego, by jeździć na rowerze non stop bez względu na warunki i pogodę, ma wyjątkowe predyspozycje. O jego wydolności krążą legendy. Maciej Zabłocki, menedżer i twórca grupy Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team, w której od zeszłego roku jeździ 26-letni kolarz, nie chciał zdradzić parametrów fizycznych po zakończonym sezonie w przełajach, a zbliżającym się w MTB, ale mówi, że są na najwyższym światowym poziomie. Potwierdzają to także trenerzy z Polskiego Związku Kolarskiego, którzy mieli do czynienia z Konwą. Dowodem na to są niektóre wyniki, zaskakujące, jeśli się weźmie pod uwagę okoliczności startu, zrozumiałe, gdy przypomnimy sobie, że mamy do czynienia z kolarskim supermenem. W 2014 roku Konwa przystąpił z marszu do niezwykle wymagającego, rozgrywanego na szosie, Małopolskiego Wyścigu Górskiego. Startował wśród czołówki polskich zawodowców, traktując udział w imprezie jako element treningu. Zajął 10. miejsce. Możliwości pochodzącego z malowniczej wsi Wilkanowo pod Zieloną Górą zawodnika są ogromne, choć rezultaty tego nie oddają. Na razie?

Drugi po Spruchu

Ten wyjątkowy kolarski talent wypatrzył legendarny zielonogórski szkoleniowiec Kazimierz Prokopyszyn. Nie potrzebował do tego żadnych laboratoriów, badań, danych o ...