Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Komu bije kremlowski dzwon

03 marca 2017 | Świat | Rusłan Szoszyn
Wiktor Juszczenko był prezydentem Ukrainy w latach 2005–2010
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Wiktor Juszczenko był prezydentem Ukrainy w latach 2005–2010

- Tak jak Polacy przyszli do Europy z Piłsudskim, tak my przyjdziemy z własnymi bohaterami – mówi były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.

Rzeczpospolita: Niezależna Ukraina w ciągu ostatnich kilkunastu lat przeżyła już dwie rewolucje. Pan stał na czele pomarańczowej w latach 2004–2005. Żaden sąsiadujący z Ukrainą kraj nie przeżył tyle zawirowań. Czy na tych rewolucjach Ukraina więcej straciła, czy zyskała?

Wiktor Juszczenko: To świadczy o tym, że ukraińskie społeczeństwo żyje, jest odpowiedzialne i aktywne. To duży plus Ukrainy, lubię żywe społeczeństwa. Jeżeli otworzymy polityczną mapę Europy, znajdziemy na niej Polaków od XVII do XX wieku. To samo dotyczy Litwinów i Bułgarów. Prawie każdy wschodnioeuropejski kraj można na takiej mapie znaleźć. Ukrainy jednak tam nie znajdziecie, mimo że było to największe państwo w Europie w X–XI wieku. Żyliśmy pod innymi imperiami. Zabrano nam język, cerkiew, pamięć i kulturę. Przywieziono cudzych bohaterów i odebrano to, co konsoliduje ludzi. Wszystkie protesty po upadku komunizmu miały jeden cel. Część społeczeństwa chciała iść w europejskim kierunku, była przeciwna moskiewskiemu ustrojowi feudalnemu.

Dlaczego już wtedy, podczas pomarańczowej rewolucji, nie doszło do aneksji Krymu i wybuchu wojny w Donbasie?

W 2004 roku nie było destabilizacji sytuacji w kraju. Wtedy każdy nasz poranek zaczynał się od modlitwy z udziałem duchownego patriarchatu kijowskiego, naszej cerkwi. Od rana do wieczora apelowaliśmy o spokój i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10690

Wydanie: 10690

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament