Regionalne startupy idą śmiało w szeroki świat
Przedsiębiorcy z Małopolski odnoszą imponujące sukcesy. Nie kryją też jednak, że prowadzenie młodych firm to trudne zajęcie.
Prężnie działająca społeczność związana z nowymi technologiami, sprzyjające otoczenie biznesowe i wsparcie władz regionu – to tylko niektóre z przyczyn dynamicznego rozwoju startupów w Małopolsce. O ich pomysłach i sukcesach coraz częściej możemy usłyszeć również za granicą.
Pomysł wart dolara
Błyszczy m.in. firma Airly, dostarczająca czujniki zanieczyszczenia powietrza. To właśnie ona będzie reprezentować Polskę w międzynarodowym finale Global Student Entrepreneur Awards we Frankfurcie.
– Jako młody przedsiębiorca nie oczekuję wsparcia ze strony państwa, raczej liczę na to, że nie będzie mi przeszkadzało w prowadzeniu firmy – mówi prezes i współtwórca Airly Wiktor Warchałowski. Dodaje, że biurokracja i niskie zaufanie do przedsiębiorców sprawiają, że schodów jest sporo. – Uważam jednak, że młode firmy są w stanie otrzymać odpowiednie wsparcie od funduszy VC, aniołów biznesu czy ze środków państwowych, jeśli tylko...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta