Furgalski: Megalotnisko na sinusoidzie
Polityków każdej maści podniecają wielkie projekty. Nikt nie będzie jeździł przecinać wstęgi na jakiejś zmodernizowanej linii kolejowej – mówił Adrian Furgalski, wiceprezes ZDG TOR. – W 2002 r. była analiza i gdybyśmy wtedy podjęli decyzję, że budujemy Centralny Port Lotniczy, to może miałoby to sens. W 2006 r. była kolejna i schowano ją do szuflady. Tak samo było w 2010 r. Pieniądze by się nawet znalazły, ale obawiano się spustoszenia względem lotnisk regionalnych, a przede wszystkim Warszawy, w którą zainwestowaliśmy około 2 mld zł – tłumaczył. – Teraz nie ma żadnych analiz, a jest decyzja – dodał. Zdaniem Furgalskiego finansowania unijnego nie będzie, bo dawała ona na porty regionalne, by decentralizować ruch lotniczy. Żeby nie było jak za PRL, że się liczył tylko LOT i Warszawa. —gba