Sadownicy nie kupują polis, bo ich nie stać
Sadownicy nie byli zainteresowani ubezpieczeniem upraw bez dotacji. Straty w rolnictwie rząd wycenia już na 46 mln zł, ale kwota ta wciąż rośnie.
Aleksandra Ptak
Dwie fale mrozów zniszczyły dużą część upraw. Sadownicy liczą straty, ponieważ większość z nich nie była ubezpieczona – mrozy nadeszły, zanim rząd zdążył wprowadzić ubezpieczenia z dotacjami z budżetu państwa. Wszyscy rolnicy na nie czekali.
Na rynku były dostępne ubezpieczenia bez dopłat, na zasadach komercyjnych. Tyle że właściwie nikt z nich nie skorzystał. PZU nie odnotował żadnego zainteresowania polisami bez dotacji.
– Chcemy się ubezpieczać, ale przy stawkach komercyjnych ubezpieczenie się nie kalkuluje – mówi „Rzeczpospolitej" Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
Ile kosztuje ubezpieczenie
Ubezpieczenie owoców od przymrozków w sadzie jabłoni o powierzchni 5 ha pod Grójcem kosztuje około 9 tys....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta