Wielkie pieniądze, ogromne emocje
Da się zarobić na sporcie. Najpierw jednak trzeba sporo zainwestować. Najlepiej w popularną dyscyplinę, w której nasi sportowcy nie zamykają stawki. W dyscyplinę, którą kochają kibice i telewizja.
Przyglądając się pieniądzom, jakimi obracają kluby piłkarskie, można powiedzieć, że sprawa jest prosta. Wystarczy kupić drużynę i zarabiać. Z ostatniego raportu firmy doradczej Deloitte wynika, że przychody klubów ekstraklasy stale rosną, a liderem kolejny rok z rzędu z przychodami w wysokości 108 mln zł pozostaje Legia Warszawa. Wyprzedza ona o 30 mln zł Lecha Poznań. Wzrost przychodów wśród klubów występujących na boiskach ekstraklasy zanotowały: Legia Warszawa, Lech Poznań, Lechia Gdańsk, Wisła Kraków, Pogoń Szczecin, Cracovia Kraków, Jagiellonia Białystok, Ruch Chorzów, Piast Gliwice, Górnik Łęczna. Spadek przychodów odnotowały: Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław, Górnik Zabrze, Korona Kielce oraz Podbeskidzie Bielsko–Biała. Łącznie przychody klubów grających w ekstraklasie, nie licząc przychodów z transferów, wyniosły 494,2 mln zł.
By jednak stać się współkonsumentem takiego finansowego tortu, po pierwsze, trzeba mieć fortunę, by stać się właścicielem klubu, po drugie, piłkarze nie tylko muszą grać, muszą też wygrywać. Lawina spodziewanych zysków nie ruszy bez zwycięskich bramek. Jeśli nie będzie bramek, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta