Kaspar Hauser: ofiara czy oszust?
Tajemnica Kaspara Hausera od blisko 200 lat rozpala wyobraźnię. Do dziś nie wyjaśniono, czy był przebiegłym hochsztaplerem czy przez lata więzionym potomkiem księcia Badenii.
Opuszczony zamek w Pilsach koło Neumarkt podupadł i przemieniał się w odstręczającą ruinę, dopóki nie kupiło go małżeństwo Kurzendörferów. W 1982 r. mijał rok, odkąd zaczęli przywracać życie zapomnianej budowli, gdy w stercie gruzu znaleziono na wpół spróchniałą figurkę konia. Skrawek drewna przyniósł nagły rozgłos zamkowi, a stara zabawka jak magnes ściągnęła do wsi media i turystów.
Artefakt, zamiast trafić na śmietnik, stał się sensacją z powodu poprzedniej mieszkanki zamku, pisarki Klary Höffner, która w 1924 r. odkryła kryjówkę między stropem parteru a podłogą pierwszego piętra. Wewnątrz było trochę zbutwiałych ubrań i słomy oraz sylwetka konia narysowana na ścianie czerwoną kredą. Rozmiary komórki o bokach 4,5 na 2,5 m i wysokości 1,6 m z grubsza zgadzały się z opisem sprzed wieku i choć innych związków tego miejsca z „sierotą Europy" nie było, wyobraźni starczyło do napisania książki.
W zabawce podobnej do tych ze wspomnień Hausera wyznawcy zyskali relikwię, a sam mit wjechał na drewnianym koniku w kolejne stulecie. Zlecone przez właścicieli badania dendrochronologiczne miały ustalić, że drewno pochodziło z dwóch pierwszych dekad XIX w., lecz na tym skończył się wszelki dostęp do znaleziska. Jednak legenda wiodła własny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta