Wrabiani w polexit?
Na ile rząd Prawa i Sprawiedliwości wyprowadza nas ze struktur unijnych, a na ile to Bruksela robi wiele, by wypchnąć Polskę z Unii Europejskiej – zastanawia się politolog.
Od miesięcy narastają spory między polskim rządem a instytucjami unijnymi i niektórymi państwami członkowskimi. Stają się one coraz bardziej głębokie i emocjonalne, dlatego wielu analityków zadaje pytanie o możliwość wyjścia kolejnego kraju z Unii Europejskiej. Tymczasem prezydent i przedstawiciele rządu Rzeczypospolitej Polskiej wielokrotnie deklarowali, że wspierają integrację, podobnie jak większość społeczeństwa.
Niemniej polskie władze chciałyby innej Unii i odmiennych od obecnych procesów integracyjnych. W opinii polityków obozu władzy celem powinna być większa podmiotowość państw narodowych, w tym ich autonomia wobec instytucji UE. Należałoby też przywrócić partnerstwo między państwami członkowskimi, a więc ograniczyć możliwość narzucania decyzji przez państwa silniejsze tym słabszym.
Było to widoczne w niektórych sporach między Europą Zachodnią a Europą Środkową. Wymienić można choćby kwestie relokacji uchodźców oraz pracowników delegowanych. Polacy z niepokojem obserwowali tendencję ujawnioną w okresie kryzysu strefy euro: koszty dostosowań makroekonomicznych były przerzucane przez bogatsze państwa na najsłabsze i pogrążone w kryzysie, a pomoc Unii na podźwignięcie ich gospodarek była dalece niewystarczająca. Dlatego rząd nie chce wchodzić do unii walutowej.
Wreszcie postulowane jest zmniejszenie kompetencji technokracji unijnej i zaniechanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta