Pasterze wracają na połoniny
Przybywa chętnych do wypasu owiec w Bieszczadach. Do pracy przy zwierzętach garną się młodzi.
Po lecie na połoninach owce wróciły już do swoich zagród. Osad, czyli przeciwieństwo redyku, na Podkarpaciu miał miejsce od połowy września do połowy października. I choć tegoroczny wypas z uwagi na długą zimę rozpoczął się późno (redyk odbył się na początku maja, a nie jak zwykle w połowie kwietnia), to podkarpaccy górale z tego powodu nie ucierpieli. – To był bardzo dobry sezon. Turystów było wielu i chętnie kupowali oni nasze sery. Po raz pierwszy w tym roku bacowie nie jeździli ze swoimi wyrobami na Śląsk czy do Krakowa, bo wszystko schodziło na miejscu – mówi Krzysztof Zieliński ze stowarzyszenia Pro Carpathia, które zajmuje się promocją regionu. – Sprzedawano po sto kilogramów sera tygodniowo – dodaje.
W tym roku wokół bieszczadzkich bacówek wypasało się blisko 5 tys. owiec. Połowa z nich należy do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta