Do produkcji e-Craftera jesteśmy gotowi
Jens Ocksen Towary jeszcze długo będą dostarczane naszymi pojazdami. Myślę, że na razie drony nie będą tego robiły za nas – mówi Danucie Walewskiej prezes VW Poznań.
Rz: Jak ważny jest VW Poznań w całej rodzinie Volkswagena?
Zacznijmy od tego, że Polska jest dla Grupy VW bardzo ważna. Mamy tu kilka fabryk: Scanię w Słupsku, MAN-a w Starachowicach i Niepołomicach oraz VW Poznań, któremu podlegają dwie fabryki, w Antoninku i we Wrześni. Jest więc ogromna baza dla produkcji VW Samochody Użytkowe. W przypadku lekkich aut dostawczych, którymi w Polsce kieruję, pod względem wolumenu zaczynamy już wyprzedzać fabrykę w Hanowerze, a tempo budowy fabryki było szybsze, niż w zakładach VW w Chinach. Według planów powinniśmy w tym roku wyprodukować 286 tys. samochodów dostawczych.
Czy takie od początku było założenie? Że polskie fabryki miały rosnąć tak szybko?
Nie. W założeniach w 2003 roku, kiedy zaczynaliśmy produkcję Caddy, fabryka miała produkować 525 aut dziennie. W międzyczasie z jednej strony nastąpiła cyfryzacja procesów, z drugiej wzrost gospodarczy. To spowodowało, że popyt okazał się większy, niż było w naszych prognozach. Zwłaszcza jeśli chodzi o rynek dostaw towarów. Przecież każdy z nas już coś kiedyś zamówił w sklepie internetowym, a towary jeszcze długo będą dostarczane naszymi pojazdami. Myślę, że na razie drony nie będą tego robiły za nas.
Czy Polska była dla VW miejscem pierwszego wyboru, jeśli chodzi o te inwestycje?
Lokalizacji na produkcję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta