Przyszłość Merkel w referendum
Zawarcie umowy koalicyjnej nie oznacza, że nowy rząd powstanie. O tym zadecydują członkowie SPD.
W poniedziałek wyglądało na to, że twarde negocjacje koalicyjne pomiędzy SPD i CDU/CSU zbliżały się definitywnie do końca. Większość obserwatorów nie miała pewności, czy zakończą się sukcesem. – Uwierzę, że jest szansa na utworzenie rządu, w chwili gdy zobaczę trójkę przywódców partyjnych podpisujących tekst umowy koalicyjnej. Szanse oceniam na 60:40 – mówił „Rzeczpospolitej" prof. Werner Patzelt, politolog, jeszcze w poniedziałek po południu.
Jedno było pewne od początku – że nowy rząd nie może być prostą kontynuacją obecnego gabinetu wielkiej koalicji Angeli Merkel. Jak i to, że przełomowych pomysłów spodziewać się nie należy.
Bez rewelacji
Chyba że przyjąć za takie gotowość Niemiec do większych niż dotychczas wpłat do unijnego budżetu i utworzenie unijnego budżetu inwestycyjnego oraz zakończenie „dyktatu oszczędnościowego", jak to nazwał w poniedziałek Martin Schulz, szef SPD.
Czy też pewne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta