Obawy mocno na wyrost
Andrzej Sławiński Problemy strefy euro nie są aż tak duże jak nierównowagi w jej systemie płatniczym Taget 2 – pisze były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Już w niedługim czasie należności Bundesbanku od innych banków centralnych strefy euro, głównie od Banku Włoch i Banku Hiszpanii, wzrosną do ponad 1 biliona euro. Ekonomiści toczą spory, czy oznacza to coś poważnego czy też nie. By czytelnicy „Rzeczpospolitej" sami mogli wyrobić sobie zdanie na ten temat, warto przypomnieć przyczyny powstania tzw. nierównowag w systemie płatniczym strefy euro, nazywanym w skrócie Target 2.
Recykling płynnych rezerw
Rzeczą, którą warto od razu na początku przypomnieć, by dobrze rozumieć problem nierównowag w Target 2, jest to, że środkiem płatniczym w rozliczeniach pomiędzy bankami są ich płynne rezerwy – środki, jakie mają one na swych rachunkach bieżących w banku centralnym. Jeśli tylko to weźmiemy pod uwagę, to całą resztę możemy łatwo sami wydedukować. Możemy, na przykład, wyjaśnić, dlaczego przed 2007 r., zanim wybuchł globalny kryzys bankowy, salda banków centralnych w systemie Target 2 były zrównoważone, pomimo że bilanse handlowe państw strefy euro były silne niezrównoważone, czego przykładem była Hiszpania, której deficyt handlowy sięgał przed 2007 r. nieomal 10 proc. PKB.
Przenieśmy się zatem na chwilę do tamtego okresu, by zobaczyć. dlaczego saldo Banco de Espana w Target 2 było – mimo dużego deficytu handlowego Hiszpanii – małe i nie ulegało większym zmianom. Załóżmy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta