Powrót do tej samej firmy? Tak, jeśli odeszliśmy z klasą
Analiza | Bycie bumerangiem wcale nie jest wadą. Pracodawcy zwykle chętnie przyjmują do siebie byłych pracowników, o ile oczywiście cenią ich kwalifikacje i styl pracy. Dlatego warto podtrzymywać relacje z byłym kolegami i szefami.
– W Transcom mamy kilka osób, które na krótko postanowiły pójść inną ścieżką kariery, ale po jakimś czasie wróciły do naszego zespołu – mówi Joanna Koleśniuk, rekruter w Transcom Worldwide Poland.
Otwarci na wszystkich
Powody ich odejścia były różne, m.in. chęć spróbowania pracy za granicą, czy po prostu poszukiwanie swojej drogi zawodowej. – Ale powroty były inicjowane przez samych pracowników. My jako firma pozostaliśmy otwarci na te osoby – dodaje Joanna Koleśniuk.
– W latach 2017 i 2018 powroty do firmy stanowiły 37 proc. wszystkich zatrudnień w banku – podkreśla Agnieszka Bukowska, HR Leader w Banku BPH. – Pracownicy wracają do nas najczęściej z naszej inicjatywy, a podczas nowych rekrutacji w pierwszej kolejności staramy się kontaktować z naszymi byłymi kolegami. Ale zdarza się także, że to oni pytają naszych menedżerów, czy nie planujemy nowych naborów, i proszą, aby o nich pamiętać. Dla nas jest to potwierdzenie, że bank jest dobrym pracodawcą, że stwarza możliwości rozwoju i dobrą atmosferę współpracy – podkreśla.
Specjaliści w cenie
Takie sytuacje potwierdzają, że wbrew przysłowiu można wchodzić do tej samej rzeki. Co więcej, firmy coraz szerzej otwierają drzwi przed wracającymi pracownikami. – Ze względu na sytuację na rynku pracy powroty byłych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta