Chorzy potrzebują kompleksowej opieki
Epidemii niewydolności serca nie da się powstrzymać bez koordynowanej opieki i dostępu do nowoczesnych leków – ostrzegają eksperci.
W Instytucie Kardiologii (IK) w Aninie na przeszczep serca czeka obecnie kilkudziesięciu chorych. To o 20 proc. więcej niż rok wcześniej i kilkadziesiąt procent więcej niż jeszcze dekadę temu. A będzie ich przybywać, bo chorych z NS jest coraz więcej i w ciągu ich liczba może się zwiększyć nawet o 35–50 proc.
– Wszyscy na transplantację będą czekać w długich kolejkach, a spora część nie doczeka jej w ogóle. Mamy za mało organów do przeszczepu, a te w gorszym stanie, na które musimy się decydować, mogą nie dawać takiej gwarancji przeżycia jak zdrowe – mówi prof. Mariusz Kuśmierczyk, kierownik Kliniki Kardiochirurgii i Transplantologii IK w Aninie, mazowiecki konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiochirurgii.
Stan wymagający przeszczepu serca to ostatnie, najgroźniejsze stadium niewydolności serca, gdy nie jest ono w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości krwi i tlenu do narządów. W ostrej postaci choroby, np. kiedy jest ona powikłaniem po zapaleniu mięśnia sercowego, pacjent wymaga natychmiastowego przeszczepu lub podłączenia do pompy. Częściej niewydolność jest jednak przewlekła, na początku dając symptomy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta