Owocowy potencjał winiarstwa
Pozwólmy sadownikom stać się winiarzami – mówi Robert Ogór, prezes Ambry. Aleksandra ptak-iglewska
Ambra zaczęła współpracę z winnicami z Roztocza. Gdy spółka giełdowa rozwija nową działalność, widzi w niej potencjał.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat nastąpiła rewolucja jakościowa, próby z odmianami winorośli i technikami, dokonywane przez pasjonatów w mikroskopijnych winnicach przyniosły zaskakujące rezultaty dla białych win. Polska, podobnie jak Alzacja, Nadrenia, Morawy, a nawet Szampania, ma warunki do produkcji wina białego.
Ambra też zaczęła produkować wina.
Studiowaliśmy to zagadnienie przez dwa lata, w tym roku wypuściliśmy pierwsze wina owocowe. Ważne było dla nas doświadczenie z produkcją naturalnego cydru. Nazwaliśmy naszą winiarnię Zamojską, naszymi winnicami są sady naszych sąsiadów. Skupujemy od nich świeżo wytłoczony sok z owoców. Na razie wypróbowaliśmy cztery rodzaje owoców: gruszki, porzeczki czarne i czerwone oraz wiśnie. To pierwsze doświadczenia, każdy z nich ma inny potencjał. Czarna porzeczka jest bardzo aromatyczna, gruszka – bardzo łagodna, trochę jak wino muskatowe.
Dlaczego stał się pan orędownikiem win owocowych?
Wina owocowe stały się nowym trendem w wielu krajach: w Skandynawii, Wielkiej Brytanii, w Niemczech. Mamy wielki potencjał wieloowocowych winnic,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta