Sowiecka burza nad Pacyfikiem
W sierpniu 1945 r. radzieccy żołnierze mieli ogromne szczęście, że Japończycy szybko złożyli broń: w kilku miejscach, gdzie stawiano opór, armia cesarska zadawała Sowietom znaczące straty.
Lądowanie na Szumszu, położonej najbardziej na północ wyspie z archipelagu Kuryle, miało być dla sowieckiej piechoty morskiej jedynie „spacerkiem". Był 18 sierpnia 1945 r. Trzy dni wcześniej cesarz Hirohito ogłosił kapitulację Japonii, w Mandżurii zaczynała składać broń japońska Armia Kwantuńska. Garnizon Szumszu zaprzestał przygotowań do obrony. Gdy jednak na plażach tej wyspy wylądował sowiecki desant, z mgły wynurzyły się lekkie czołgi typ 97 i typ 95 z japońskiego 11. Pułku Pancernego. Zaczęły pruć z działek i karabinów maszynowych w stronę najeźdźców, kładąc dziesiątki z nich pokotem na plaży. Sowietom udało się jednak wyładować działa przeciwpancerne. W chaotycznym boju, przy słabej widoczności, obie strony poniosły poważne straty. Wieczorem na plaży dopalało się 21 wraków japońskich czołgów. To była ostatnia bitwa II wojny światowej. Walki zakończyły się po dwóch dniach. Japończycy kapitulowali, ale to Sowieci ponieśli większe straty. Armia Czerwona straciła tam prawdopodobnie pięć barek desantowych, 2,4 tys. zabitych i ponad 1 tys. było rannych. Japończycy przyznali się do 191 zabitych i 409 rannych. Jak zauważa białoruski historyk Władimir Bieszanow, strat poniesionych podczas zajmowania Szumszu oraz innych Wysp Kurylskich można było uniknąć. Wystarczyło poczekać kilka dni, aż Japończycy sami się poddadzą. Sowieckim generałom zależało jednak na tym, by zająć wyspy jak najszybciej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta