Tureckie porachunki z Kurdami
Interwencja Ankary w Syrii otwiera nowy front wojny domowej i grozi kolejną falą imigracji, także do Europy.
Lotnicze i artyleryjskie ataki na ponad 180 celów po syryjskiej stronie granicy rozpoczęły w środę wieczorem inwazję tureckich sił na obszar Syrii. W pierwszych godzinach operacji naliczono ponad 20 zabitych, w tym cywilów. Rannych zostało kilkakrotnie więcej. Ataki przeprowadzono przede wszystkim na cele znajdujące się w rękach Kurdów syryjskich.
Po nich do akcji wkroczyła doskonale wyszkolona i świetnie uzbrojona armia turecka, posuwając się z wolna na południe oraz wschód. Cała operacja nosi nazwę „Wiosna pokoju".
Groźby Erdogana
Na drogach pojawiła się natychmiast rzesza uchodźców. Ci ludzie nie zmierzają do Turcji, jednak destabilizacja w regionie stosunkowo spokojnym zamieszkanym przez 2–3 mln mieszkańców przywołała wspomnienia fali imigrantów do Europy sprzed czterech lat.
– Hej UE, obudź się! Powtarzam, że jeżeli będziecie próbowali przedstawić naszą operację jako inwazję, to otworzymy bramy i 3,6 mln ludzi przybędzie do was – odpowiedział na to prezydent Erdogan. Nieco wcześniej turecki ambasador w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta