Podróżny diabeł tkwi w szczegółach
rozmowa | Mamy sprawić, żeby wyjazd był bezproblemowy i robimy wszystko, żeby tak było. Nie zostawimy klienta samego z jakimkolwiek problemem – mówi Rafał Ostrowski, dyrektor zarządzający Biura Podróży Stare Miasto.
W wielu firmach, gdy pracownik musi wyjechać w podróż służbową, sekretarka kupuje mu bilety i rezerwuje hotel. Po co więc brać wyspecjalizowaną firmę do zarządzania podróżami służbowymi?
Rafał Ostrowski: Przede wszystkim po to, żeby pracownik dojechał w dane miejsce na czas i bez stresów. Po drodze może zdarzyć się wiele nieprzewidzianych sytuacji, takich jak awaria pociągu, opóźnienie lotu czy zjawiska atmosferyczne uniemożliwiające dotarcie do danego miejsca. Tego już nawet najlepsza sekretarka nie będzie umiała pokonać. Tymczasem nasza firma zapewnia opiekę, koordynację wyjazdu i tzw. tryb emergency, czyli zarządzanie sytuacją kryzysową.
Załóżmy taką sytuację: klient jest w Luksemburgu, ma pojechać dalej do Brukseli. W mailu ze strony rezerwacyjnej ma napisane, że autobus odjeżdża o godz. 13 z dworca głównego, na bilecie, że o tej samej godzinie z parkingu P+R Boulion. Na infolinii mówią, że nie mają informacji o lokalnych połączeniach...
W naszej firmie pracuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta