Na ile elastyczne prawo opcji w zamówieniach publicznych
Prawo opcji jest elastycznym instrumentem pozwalającym zamawiającemu dynamicznie – bo w drodze swojego jednostronnego oświadczenia – kształtować zakres zamówienia. Zamawiający nie dysponuje jednak w tej mierze pełną swobodą, ponieważ musi respektować pewne ograniczenia wynikające choćby z samej istoty prawa opcji na gruncie zamówień publicznych. Łukasz Pożoga
Obowiązująca ustawa z 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (P.z.p.) w sposób bardzo szczątkowy dotyka problematyki prawa opcji. Nie zawiera definicji opcji, odnosi się do niej tylko przy okazji regulowania innych kwestii. Gdy więc ustawodawca definiuje dostawy (jako jeden z rodzajów zamówień), to odwołuje się do leasingu z opcją zakupu (art. 2 pkt 2 P.z.p.), natomiast regulując kwestię ustalenia wartości zamówienia na usługi lub dostawy musi uwzględniać prawo opcji (art. 34 ust. 5 P.z.p.).
Na gruncie zamówień publicznych prawo opcji ma swoisty charakter. Nie jest ono w praktyce udzielania zamówień powiązane z tzw. premią opcyjną, która stanowi wynagrodzenie przysługujące udzielającemu prawa opcji od uprawnionego z opcji, w zamian za jej udzielenie.
W doktrynie i orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) prawo opcji nie jest jednolicie ujmowane. Przyjmuje się, że jest to uprawnienie zamawiającego do jednostronnego kształtowania zakresu zamówienia, zwłaszcza jego rozszerzenia (np. wyrok KIO z dnia 21 maja 2013 r., KIO 1024/13), czyli zwiększenia wolumenu świadczenia wykonawcy, np. przez dostarczenie dodatkowej ilości towarów czy wydłużenie okresu świadczenia usług.
Co mówi urząd
Podobnie wypowiada się na temat opcji Urząd Zamówień Publicznych. Wyjaśnia, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta