Lubimy ekologiczny nabiał, produkty dla dzieci, ale też ekowódkę

źródło: Shutterstock

Rolnicy w regionach turystycznych narzekają, że już rosną młode warzywa, a poprzednie nie zostały sprzedane

źródło: Rzeczpospolita

RYNEK ŻYWNOŚCI | Spada liczba producentów rolnych, za to przybywa przetwórców, a jeszcze bardziej importerów ALEKSANDRA PTAK-IGLEWSKA

Żywność ekologiczna, taka z certyfikatem, to wciąż wybór nielicznych konsumentów, najczęściej tych z grubszym portfelem. W małych sklepach jej udział w wartości sprzedaży wynosi zaledwie 0,1 proc., a w całym handlu – 0,5 proc. koszyka spożywczego. Jednak tendencja jest wyraźnie wzrostowa. Jak obliczył CMR, w pierwszym kwartale tego roku, jeszcze zanim wybuchła epidemia, wartość sprzedaży produktów bio w małych sklepach zwiększyła się o 37,6 proc.

Zapaliło się zielone światło

Wsparcie dla rolnictwa organicznego ogłosiła Komisja Europejska. Pod koniec maja została opublikowana długo wyczekiwana strategia „Od pola do stołu". Zakłada ona ograniczenie stosowania pestycydów chemicznych o 50 proc., a uprawy organiczne oraz ekologiczne mają zajmować co najmniej 25 proc. gruntów rolnych. Dużo większy nacisk zostanie też położony na praktyki agroekologiczne.

Oznacza to zielone światło dla ekologicznego rynku, także w Polsce. Tymczasem w naszym kraju produkcja ta rozwija się ze zmiennym szczęściem.

Ile wiemy o oficjalnym rynku eko w Polsce? Na koniec 2019 r. systemem rolnictwa ekologicznego objętych było 20,2 tys. podmiotów, czyli blisko o 2 proc. mniej niż rok wcześniej. O 3 proc., do 18,6 tys., spadła liczba producentów rolnych. Zauważalnie przybyło natomiast przetwórców. Mamy ich w Polsce ok. 970, czyli o 6,3 proc. więcej...