Okłamanie prezesa nie narusza jego godności
Czy naruszenie uprawnień korporacyjnych godzi także w dobra osobiste? Takim problemem zajęły się sądy rozpatrujące sprawę byłego prezesa pewnego banku. DOROTA GAJOS-KANIEWSKA
Janusz P. 12 lat był prezesem zarządu X Banku S.A. Z tego stanowiska został odwołany w związku z przedsądowym roszczeniem stosowania mobbingu wobec współpracowników i negatywnymi wynikami audytu w spółce. W sądzie pracy nadal trwa proces, który Janusz P. wytoczył spółce po rozwiązaniu umowy o pracę.
Chciał być na walnym
Kilka dni po odwołaniu były prezes zażądał od spółki umożliwienia mu udziału w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. W porządku obrad było rozpatrzenie i zatwierdzenie sprawozdania z działalności spółki oraz finansowego za poprzedni rok obrotowy, podjęcie uchwały o podziale zysku albo pokryciu straty oraz udzielenie członkom organów absolutorium. Janusz P. żądał wskazania czasu i miejsca WZA oraz udostępnienia dokumentów. Pismo zostało doręczone spółce 5 czerwca, a 20 czerwca były prezes dostał maila, do którego załączono pismo przewodnie z informacją, że zwyczajne walne odbędzie się 27 czerwca o godzinie 18.
W rzeczywistości zgromadzenie akcjonariuszy rozpoczęło się dzień wcześniej, a 27 czerwca pod głosowanie poddano uchwałę o absolutorium. Były prezes nie pojawił się , w jego imieniu stawił się pełnomocnik, który nie został...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta