Biznes turystyczny wciąż na granicy upadku
Samo odmrażanie działalności to za mało, by uratować turystykę. Potrzebne są kolejne transze pomocy finansowej i kilkuletni plan odbudowy wypracowany wspólnie przez branżę i rząd. ADAM WOŹNIAK
Mimo kolejnych etapów odmrażania gospodarki, branże związane z turystyką toną. 60 proc. hoteli dalej jest zamkniętych, a w dużej części tych, które zaczęły otwierać się przed miesiącem, zajętych jest 6–7 proc. miejsc. Turystyka przyjazdowa stoi: polscy przewoźnicy autokarowi wożący turystów zagranicznych (w Europie jesteśmy w tej branży potentatem) od połowy lutego nie realizują już żadnych zamówień, a najbliższe zlecenia mają zaplanowane na kwiecień 2021 roku. W hibernacji pozostaje sektor organizowania wydarzeń, konferencji i targów. Firmy wciąż nie wiedzą, czy w kolejnych miesiącach będą mogły dalej liczyć na wsparcie państwa. – Wkrótce skończy się rządowa pomoc w postaci odroczenia spłat składek ZUS i dopłat do utrzymania miejsc pracy. Jeśli nie będzie przedłużenia działań o charakterze pomocowym, w końcu czerwca zaczną się zwolnienia – ostrzega Ireneusz Węgłowski, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego i wiceprezes Orbisu.
Fatalne perspektywy
O pilną pomoc do rządu wystąpiła w końcu ub. tygodnia grupa 31 organizacji reprezentujących szeroko pojętą branżę turystyki. Ostrzegają one, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta