Papier wszystko przyjmie
Były reprezentacyjny napastnik, a dziś telewizyjny ekspert Andrzej Juskowiak ocenia Ekstraklasę po długiej koronawirusowej przerwie.
Jakie ma pan wrażenia po pierwszej ligowej kolejce?
Obejrzałem sześć meczów w całości, z dwóch pozostałych widziałem fragmenty i wrażenia mam zaskakująco dobre. Zarówno jeśli chodzi o grę, jak i o wyniki. Duży powiew optymizmu wniosło zwłaszcza Zagłębie Lubin. Zwykle po takiej przerwie trzeba czekać, aż zespół będzie w stanie tak zdominować rywala i wygrać na jego terenie. Dotąd drużyny z rezerwą podchodziły do ofensywy na wyjazdach, a to spotkanie pokazało, że jak jesteś dobrze przygotowany, możesz zagrać koncertowo na boisku przeciwnika. Przynajmniej w pierwszych 45 minutach.
Skoro jesteśmy przy meczu w Szczecinie, to Pogoni znów uciekają europejskie puchary...
Nasuwa się pytanie, czy to, co zrobiła wcześniej, awansując na pozycję lidera, nie było na wyrost. Może trzeba patrzeć na to w ten sposób. W Szczecinie nikt nie mówił otwarcie, że chcą walczyć o mistrzostwo Polski. Wyniki były bardzo dobre, ale zdawali sobie sprawę, że nie wszystko wyglądało idealnie. Nie potrzebowali dużo bramek, żeby wygrywać. Wystarczyła dyscyplina taktyczna w defensywie i dobra postawa Stipicy w bramce. Teraz nawet z tym jest problem.
Szlagier w Poznaniu był dobrą reklamą Ekstraklasy?
Dostałem wiele wiadomości od znajomych z Portugalii. Patrząc na tabelę, spodziewali się trochę więcej emocji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta