Chory w gorączce pisma nie wyśle
Fiskus nie może odmawiać przywrócenia terminu komuś, kto spóźnił się, bo z zapaleniem płuc leżał w szpitalu. ALEKSANDRA TARKA
Mogłoby się wydawać, że dla każdego nie ma lepszego powodu do przywrócenia terminu niż ciężka i nagła choroba. Ale nie dla fiskusa. Dla niego odwołanie da się złożyć nawet ze szpitalnego łóżka z ciężkim zapaleniem płuc i w gorączce. Takie podejście może dziwić zwłaszcza dziś w pandemii koronawirusa, gdy każdy wie, że nie wszystko da się przewidzieć. Miejmy nadzieję, że wie o tym już także fiskus. A jeśli nie, to niech przestrogą przed wymaganiem od innych wróżenia z fusów będzie wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, i to dotyczący sytuacji sprzed pandemii.
W sprawie chodziło o spóźnione odwołanie od decyzji, która została doręczona pełnomocnikowi podatniczki za pośrednictwem platformy ePUAP w sierpniu 2019 r. We wniosku o przywrócenie terminu do odwołania doradca podatkowy wyjaśnił, że na kilka dni do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta