Trump straszy wojskiem
Chce być „prezydentem porządku i prawa". Wielu gubernatorów odrzuca jego pomysł użycia armii.
– Jeżeli miasto albo stan nie podejmą działania koniecznego do chronienia życia i mienia swoich mieszkańców, to ja wyślę tam wojsko amerykańskie i zaprowadzę porządek – powiedział prezydent Trump. Nazwał protestujących „organizatorami krajowego terroryzmu", a winę za zniszczenia i chaos, który ogarnął w ostatnich dniach ponad 100 miast amerykańskich, zrzucił na lokalne władze. – Musicie ich zdominować. Jeżeli tego nie zrobicie, to stracicie czas. Jeżeli tego nie zrobicie, to będziecie głupkami – powiedział wcześniej podczas telekonferencji z gubernatorami.
Tim Walz, gubernator Minnesoty, gdzie protesty się zaczęły, odrzucił propozycję Trumpa, aby użyć sił wojskowych, a za jego przykładem poszło wielu innych włodarzy. – Po raz kolejny w ostatnich tygodniach, gdy nasz kraj potrzebuje współczucia i przywództwa, widzi złość, bojowość i dbałość o własny interes – powiedział republikański gubernator Massachusetts Charlie Baker.
Prawo sprzed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta