Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Droga do samobójstwa

19 listopada 2020 | Świat

Witold M. Orłowski Weto dla unijnego Funduszu Odbudowy i perspektywy finansowej może uruchomić proces marginalizacji Unii i wzrostu znacznia strefy euro – pisze ekonomista

W sporze z instytucjami unijnymi nasi politycy najwyraźniej sądzą, że prowadzą niezwykle zręczną grę szantażu i nacisków, która zmusi przeciwnika do kapitulacji. W rzeczywistości prowadzą grę nieskuteczną, wręcz samobójczą – dla Polski, a także prawdopodobnie dla siebie samych.

Gra na weto

List premiera Morawieckiego do liderów Unii, w którym sugeruje on możliwość polskiego weta do unijnego budżetu, a także wcześniejszy o kilka tygodni wywiad Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes PiS otwarcie o wecie mówił, bez oglądania się na konsekwencje („nie damy się terroryzować pieniędzmi"), każą sądzić, że spór polskiego rządu z instytucjami europejskimi dotarł do poziomu, na którym mogą zapadać nieodwracalne decyzje.

Większość krajów UE i większość posłów do Parlamentu Europejskiego popiera rozwiązanie, w myśl którego kraj naruszający zasady praworządności – takie jak np. niezależność sądownictwa – musi się liczyć z możliwością ograniczenia dostępu do funduszy unijnych. Przeciwne są dwa kraje, wobec których toczy się właśnie procedura prawna dotycząca naruszenia zasad praworządności – Polska i Węgry.

Oba kraje są oczywiście w mniejszości i nie były w stanie wygrać głosowania w tej sprawie. Mają jednak w zanadrzu broń atomową, czyli możliwość zawetowania całego, z trudem uzgodnionego budżetu Unii...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11817

Wydanie: 11817

Spis treści

Reklama

Nieprzypisane

Zamów abonament