Czy dobrze wydaliśmy 300 mld zł koronadługu
Wbrew obawom Polska nie miała przez pandemię najwyższego deficytu wśród krajów Unii Europejskiej. Ale wciąż istnieją ryzyka, że za ekspansję fiskalną zapłacimy wysoką cenę.
W całym 2020 r. deficyt sektora general government wyniósł 6,9 proc. PKB – podał ostatnio GUS we wstępnej notyfikacji fiskalnej. „Rzeczpospolita" sprawdziła, jak z takim wynikiem plasujemy się na tle UE. Nie wszystkie kraje przedstawiły taką informację, ale wygląda na to, że nie jest tak źle, jak można byłoby się spodziewać.
Okazuje się, że istotnie wyższy deficyt odnotowały choćby takie państwa jak Francja, Austria, Węgry czy Słowenia (w tych krajach deficyt przekroczył 8 proc. PKB). Mniejszy był w Niemczech (wedle wstępnych danych z lutego – 4,2 proc. PKB), Szwecji czy Czechach. Tym samym nie sprawdziły się czarne scenariusze formułowane jesienią, że rok 2020 r. Polska zakończy jako kraj o największej dziurze w kasie państwa wśród krajów UE. Także rekordowy wzrost naszego zadłużenia aż o 11,5 pkt proc. jest średnim wynikiem w Unii.
Na euforię za wcześnie
– Rzeczywiście, ostateczny wynik jest niższy od prognoz polskiego rządu czy Komisji Europejskiej, co może tylko cieszyć – komentuje Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR. – Jednak nie zmienia to faktu, że mieliśmy ogromny przyrost zadłużania, prawie 300 mld zł w ciągu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta