Za jej twarz każdy by się zabić dał
Pola Raksa, pośród polskich aktorek jedna z najpopularniejszych, również nasza autorka, kończy dziś 80 lat.
Mamy to szczęście, że „Rzeczpospolita" mogła pokazać inną twarz Poli Raksy: profesjonalnej projektantki mody. A gdy szła najdłuższym korytarzem dawnej redakcji na placu Starynkiewicza – zamieniał się on w wybieg pokazu mody, który nagle przykuwał uwagę podejrzanie wielu redaktorów.
Można było wtedy zrozumieć, że sława, w dodatku uwięziona w okowach serialowych stereotypów, może przeszkadzać. Pewnie dlatego, z czasem, zamiast grać – aktorka wolała projektować i pisać. Na łamach naszego magazynu na przykład tak: „Kobieta demoniczna, kobieta niedostępna, kobieta kwiat, spowita w welury, koronki, aksamity. Przepych, dekadencja, szalone fryzury, dramatyczny makijaż. Co to ma wspólnego z życiem? Nic. Zwłaszcza z naszym. Ale od tego jest czas karnawału, żebyśmy mogły zapomnieć o codzienności, poczuć się jak księżniczki z bajki".
Najbardziej lubiła „Małego księcia" i może to wiele mówi o jej naturze.
Bar sławy
Jednym z wielu stereotypów jest to, że zagrała tylko w kilku ważnych filmach. A przecież lata 60. to eksplozja jej aktywności! Głównych lub ważnych ról w wymagającej gwiazdorskiej obsadzie. U najważniejszych reżyserów. Dwa lub trzy tytuły rocznie. Miarą zaś rosnącego gwiazdorskiego kultu było pojawienie się na bazarze Różyckiego w Warszawie, ówczesnej giełdzie i oazie wolnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta