O solidarnym porozumieniu uwag kilka
Możemy się spierać, ale to, co nas różni, nie powinno uniemożliwiać porozumienia – na rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 r. o doświadczeniu Solidarności przypominają słynny opozycjonista z czasów PRL oraz profesor UJ, który zachęca młodych humanistów by zgłębiali historię ruchu.
Jest taki rysunek Andrzeja Mleczki, na którym Bóg, tworząc świat, mówi do anioła: „A Polakom zrobimy kawał, umieścimy ich między Rosją i Niemcami". Krakowski artysta celnie oddał przekleństwo dominujące w naszym myśleniu: cokolwiek byśmy zrobili, jesteśmy skazami na klęskę. A skoro nie ma sukcesów, to nauczyliśmy się świętować klęski i z nich czerpać dumę, co dobrze oddają słowa „polegli z godnością" czy okrzyki kibiców po porażce „Polacy, nic się nie stało!". Tymczasem zdaniem niżej podpisanych nie ma żadnego fatum ciążącego nad Polską.
Jesteśmy jak inne narody, które mają jasne i ciemne strony historii. Mamy bohaterów, którym winniśmy szacunek i pamięć, ale też w naszym interesie narodowym jest, byśmy co najmniej tak jak klęski czcili nasze sukcesy. Uważamy, że ruch Solidarności, zrodzony w 1980 r., i jego następstwa to powód do dumy i niekoniecznie za każdym razem, kiedy o tym mowa, trzeba dzielić włos na czworo. Szkoda czasu na malkontenctwo. Wydaje się nam, że warto rozważyć, czy poczucie naszej dumy narodowej nie powinno być rozciągnięte także na nasze sukcesy. Tym bardziej że rodziły się one wtedy, gdy potrafiliśmy się porozumieć.
W wyniku porozumień powstał związek, a właściwie ruch społeczny Solidarność. Porozumienia Okrągłego Stołu doprowadziły do wyborów 4 czerwca 1989 r. i rozpoczęły proces, w którym Polska stała się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta