Chłopska republika
Upadek mocarstw zaborczych i odzyskanie niepodległości w 1918 r. było na tyle gwałtowne, że zanim okrzepła nowa polska administracja, w wielu rejonach kraju panował chaos i toczyła się zacięta walka o władzę. Sprzyjało to powstawaniu efemerycznych, zrewoltowanych quasi-państewek, takich jak Republika Tarnobrzeska.
Tarnobrzeg przeżywał prawdziwy chłopski najazd. Jeszcze nigdy tylu włościan nie zjawiło się jednocześnie w tym powiatowym galicyjskim miasteczku. Wielotysięczny tłum rozlał się niczym powódź po wąskich uliczkach, kierując się w stronę punktu zbornego wyznaczonego przez organizatorów manifestacji pod siedzibą żandarmerii. Po pewnym czasie z budynku wyszedł komendant por. Tomasz Dąbal w towarzystwie ks. Eugeniusza Okonia, wikarego z małej parafii pod Rozwadowem. To oni powiedli masy chłopskie na rynek, pod „Bartosza", jak w Tarnobrzegu potocznie nazywano pomnik chłopskiego bohatera z czasów insurekcji kościuszkowskiej, Bartosza Głowackiego. Ks. Okoń, pomimo nadwagi i krępującej ruchy sutanny, sprawnie wspiął się na cokół pomnika i zaczął przemawiać do zgromadzonych. Był świetnym mówcą, znającym i rozumiejącym problemy i rozterki swoich słuchaczy, przewodząc wielotysięcznemu wiecowi, czuł się niczym ryba w wodzie.
„Żołnierze, robotnicy i ty, biedoto chłopska! – krzyczał ks. Okoń. – Zawitał do nas wszystkich dzień wyzwolenia, swobody, porachunku za tyle krzywd doznanych, za tyle poniewierania twej godności, za tyle wyzysku. (...) Ta ziemia, której broniłeś, tobie ma przypaść, a ty chłopie, który pracowałeś w pocie czoła po dworach pańskich za marne pomieszczenie po czworakach i garść soczewicy, (...) ty, którego widok oblicza jaśnie pana wprawiał w drżenie i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta